niedziela, 28 sierpnia 2016

Wiersze cz.2




"Tajemnicza przyjaciółko, mieniąca się rybko, kochanko!
Sekretna powiernico, królowo piękności, sułtanko! (...)
Cudnowłosa, pięknobrewa, luba, zalotna wybranko!
Jak żyć bez ciebie, tyś mi pomocą, moja chrześcijanko!
Serce me pełne bólu, płaczę, jam Muhibbi szczęśliwy! 



Cóż to za twarz i zapach, moje myśli pełne są woni twych włosów. Muhibbi przebudził się nagle. Cóż to za miłość, troska i niepokój".




" Hej moja uśmiechnięta ukochana. Twoje piękno sławi cały świat, cóż za uroda, co za piękna twarz. Czy włosy twoje zazdrościły bursztynowi i ambrze, cóż za pukle, cóż za grzywka, co za loki, moje myśli są pełne zapachu twych włosów, cóż za aromat. Fale moich łez odebrały mi zmysły, co to za morze, co za rzeka. Muhibbi nagle oszalał, cóż to za troska, cóż za miłość ".
" Jesteś dla mnie winem miłości, każda linia ta twojej twarzy jest zapisana w moim sercu. Każdy dzień sprawia, że jesteś dla mnie coraz cenniejsza, zawsze gdy na Ciebie patrzę widzę pełną ognia i życia dziewczynę z Rusi i dziękuję Bogu, że mi Cię przysłał ". 



"Hej miłości, zgadzam się żebyś przyszła, każdego dnia zabij mnie na swej piersi ,  a 
potem obudź pocałunkiem. 
Nieszczędź mi łask i szczęścia, pal mnie słońcem, ukryj w świetle księżyca".




"O różo ma! Śmiejąca się twarzo!
Ma właścicielko, ma władczyni, Hurrem!
Ta, co zamienia dzień rozłąki w noc, a noc w gorycz i smutek napełniający mnie tęsknotą.
Tęsknię za aromatem Twych włosów obmytych blaskiem księżyca!
Robisz ze mnie bezradnego i słabego
Tyś jest moim światłem, tyś jest ma Hurrem! 
Czyż nie jest mi dane ujrzeć Cię jeszcze raz na tym świecie?
"Więcej mi nic nie potrzeba, aby tylko stanąć przed Tobą" - powiedziałaś. 
Niech świadkiem mi będzie Bóg, który stworzył niebo i ziemię, ja również oprócz tego nic więcej nie chcę.
Jeśli mi nie wierzysz, to posłuchaj zakochanego Muhibbi.
Pragnący cały świat zamienić w cudowny różowy ogród.
O wylecz me serce!
Pozwól spić to odurzające wino z twych ust.
Cierpiąc, modlimy się o lek od przygnębienia i rozłąki.
Ej, pobożny handża, 
Ty bez wysiłku raju nie będziesz mógł zdobyć.
Tylko pragnąć ukochanej w ogrodzie, wśród kwiatów miłości i serce niczym u nieustraszonego wojownika zdobywcy,
otworzy tajemnicę namiętności,
a słodkość dotyku jedwabnego loku włosów obdarzy radością.
Przychodzimy na miłosny bazar,
gdzie służą towarami pocałunków,
płacą za nie duszą i sercem i nie targują się.
I powiedziałem: "Ej śliczna! Za co ta gra, tortura i męka?"
A ona odpowiedziała: "Ukochany płacze tylko przez kaprys"
Muhibbi nie będzie pieścić jej policzków
i głaskać delikatnych loków,
Bo szuka nie perfekcyjnego portretu,
lecz żywą, umiłowaną twarz."



,,Mój skarbie ukryty na każdym ze światów. 
Perło na dnie ruin mojego serca.
Jesteś jak ukryte skrzydło ptaka, który nie może wzlecieć w powietrze.
Hej, sensie mojego życie, hej ukochana sułtanko. 
Myślę o miłości i chcę się w niej stopić,
by z Tobą stać się jednością.
Odlecę w dal mimo złamanego serca i złamanych skrzydeł. 
Moje oczy są ślepe, a oczy głuche.
Zmierzam jedynie ku miłości, czyż to nie ona sprawia, że pada deszcz, a woda nasącza wszystkie nasiona?
Czyż spotkanie kochanków nie jest tym, czym szalony ruch wewnątrz ziemi?
Hej, ukochana, hej sułtanko, 
moje serce tętni miłością do Ciebie, 
tak jak woda tętni miłością do ziemi. 
Nie zważa na palące słońce, 
nawet jeśli zamieni się w parę i uleci ku niebu.
Wie, że niebawem powróci i cierpliwie czeka na tę chwilę. 
Wieją wiatry, biją pioruny, łkają chmury,
a woda znów łączy się ze swoim ukochanym.
Cała natura towarzyszy spotkaniu dwojga kochanków. "



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz