niedziela, 18 września 2016
Listy cz.3
Hej moja Defne , ukochana.
Dotyk Twej skory jest dla mnie ukojeniem.
Moja uśmiechnięta sułtanko.
Mój złocisty kwiecie.
Moje serce krwawi zranione , kiedy patrzysz
na mnie z ukosa.
Mój Boże !
Serce tej piękności musi być z marmuru , bo
nie chce mi okazać współczucia.
Moja ukochana o kamiennym sercu ,
nie wysłuchała moich skarg.
A jej gniew chłoszcze mnie jak dawniej.
Jeśli ceną za jeden jej pocałunek ma być moje życie .
Gotów jestem umrzeć .
Hej poeto !
Nie myśl , że miłość tej pięknookiej jest ukryta
w jej gniewie.
Widać ją jak na dłoni ,
w jej łzach.
" Hej moja uśmiechnięta ukochana. Twoje piękno sławi cały świat, cóż za uroda, co za piękna twarz.
Czy włosy twoje zazdrościły bursztynowi i ambrze, cóż za pukle, cóż za grzywka, co za loki, moje myśli są pełne zapachu twych włosów, cóż za aromat.
Fale moich łez odebrały mi zmysły, co to za morze, co za rzeka.
Muhibbi nagle oszalał, cóż to za troska, cóż za miłość ".
" Jesteś dla mnie winem miłości, każda linia ta twojej twarzy jest zapisana w moim sercu.
Każdy dzień sprawia, że jesteś dla mnie coraz cenniejsza, zawsze gdy na Ciebie patrzę widzę pełną ognia i życia dziewczynę z Rusi i dziękuję Bogu, że mi Cię przysłał ". <3
" Pani, sułtanko mojego serca.
Nie mam odwagi by się z tobą pożegnać, wyjeżdżam do Pargii, szukać śladu swych bliskich.
Jeśli znajdę, chcę przy nich ukoić swój ból i tam odbyć kare.
Obiecałem Ci, że znajdę rozwiązanie choćby na dnie piekła, ale przegrałem pani.
Wola sułtana zniszczyła wszystko.
Jestem bezradny.
Nie potrafiłem odrzec łez z twojej twarzy.
Nie umiałem Ci otworzyć wrót raju, każdy kamień tego pałacu zwalił się na moją pierś, ja twój sługa leży w gruzach, tylko jedno mogę Ci obiecać.
Będę Cię kochał do ostatniego oddechu. Całuję twą dłoń z szacunkiem ".
" Pani, sułtanko mojego serca.
Nie mam odwagi by się z tobą pożegnać, wyjeżdżam do Pargii, szukać śladu swych bliskich.
Jeśli znajdę, chcę przy nich ukoić swój ból i tam odbyć kare.
Obiecałem Ci, że znajdę rozwiązanie choćby na dnie piekła, ale przegrałem pani.
Wola sułtana zniszczyła wszystko.
Jestem bezradny.
Nie potrafiłem odrzec łez z twojej twarzy.
Nie umiałem Ci otworzyć wrót raju, każdy kamień tego pałacu zwalił się na moją pierś, ja twój sługa leży w gruzach, tylko jedno mogę Ci obiecać.
Będę Cię kochał do ostatniego oddechu. Całuję twą dłoń z szacunkiem ".
Listy cz.2
Moi ukochani synowie.
Jesteście światłem dla mojego serca.
Ja sułtanka Hurrem , odeszłam.
Nie ma mnie już przy Was.
Nigdy nie bałam się śmierci , lecz tego , że Was stracę ,
że nie będę mogła już się za Was modlić i Was chronić.
Niech moja nieobecność nie budzi w Was zwątpienia.
Obietnice, które złożyliście mi za życia , wiążą Was po mojej śmierci.
Będę przy Was dopóki będziecie wspominać moje imię.
Jesteście dziećmi sułtanki Hurrem.
W waszych żyłach płynie moja krew.
Ta sama krew.
Krew sułtana Sulejmana.
Bóg mi świadkiem.
Obaj zajmujecie w moim sercu osobne miejsca i
żadne z nich nie jest ważniejsze od drugiego .
Mój ostatni prezent jest tego dowodem.
Nie daję Wam mieczy lecz zbroje.
Zbroje utkane z moich modlitw i łez.
Próbowałam Was chronić za życia , a one będą
chroniły po mojej śmierci.
Choć modlę się by tak się nie stało
nadejdzie dzień , w którym obaj będziecie
musieli je włożyć .
Błagam Boga aby był to dzień , w którym
staniecie ramię w ramię przeciwko wspólnemu wrogowi.
Jeśli zaś staniecie przeciwko sobie wiedzcie , że
na tamtym świecie nie zaznam spokoju.
Będę cierpiała i nigdy Wam tego nie wybaczę.
Możecie żyć w pokoju.
Mój kochany Selimie , najdroższy Baezidzie.
Niech Bóg Was wspiera.
Wasza kochająca matka.
Sułtanka Hurrem.
Monologi cz.6
"Wszystko czego dotykam jest przeklęte.
Nikt nie może pić z mojego dzbana.
Nikt nie dzieli się ze mną jedzeniem.
Na mój widok najwięksi zbóje spluwają, dzieci uciekają, a matki drżą z przerażenia.
Po śmierci nie trafię tam, gdzie reszta ludzi.
My, kaci mamy swoje cmentarze, na naszych grobach nikt nie pisze imion, aby nie były przeklęte.
Kowal kuje konie, a ja odbieram ludziom życie.
Nigdy się nie waham, nie zważam na ludzkie łzy, wiem że każdy ma swoje zadanie.
Moje jest właśnie takie - jestem katem.
Sułtan jest odbiciem Boga na ziemi, on wydaje rozkazy.
Ja niczym anioł śmierci odbieram życie.
Zabiłem już setki ludzi, wielu z nich zarzuciłem sznur na szyję, widziałem pełne błagania oczy.
Nie wiem kto, kiedy i jaki grzech popełnił, kiedy nadchodzi rozkaz i wyruszam do swojej ofiary, modlę się o jedno - Boże spraw, aby ten człowiek był winny."
Największym Błogosławieństwem
milczenia jest to , że przepędza strach i nadzieję .
Jeśli człowiek w milczeniu przyjmuje dary losu i nie skarży się na nic ,
nie zostaje w nim ani strach , ani nadzieja.
Nie jestem człowiekiem , który wciąż mówi o niczym.
Milczę , dlatego żaden z was nie usłyszy krzyku
mojego serca.
Dopiero , jeśli uważnie się przyjrzycie ,
zrozumiecie moje przerażenie i rozpacz.
"Cóż to za twarz i zapach, moje myśli pełne są woni twych włosów. Muhibbi przebudził się nagle. Cóż to za miłość, troska i niepokój".
"Czym jest powrót? Dokąd wracamy? Gdzie leży to miejsce? Czy w ogóle można gdzieś wrócić? Powrót to nieumiejętność lecz obowiązek"
"Czym jest powrót? Dokąd wracamy? Gdzie leży to miejsce? Czy w ogóle można gdzieś wrócić? Powrót to nieumiejętność lecz obowiązek"
poniedziałek, 12 września 2016
sobota, 3 września 2016
Listy cz.1
,,Panie! Tego listu, który będę nosił przy sercu, najprawdopodobniej nigdy nie przeczytasz.
Piszę go z nadzieją, że jednak poznasz prawdę, a ja otrzymam szansę na przyszłość.
To moje jedyne życzenie, moje marzenie.
Jeśli moje życzenie się nie spełni, a Ty otrzymasz ten list, to znaczyło, że rozkazałeś mnie zabić.
O mój władco, ukochany ojcze...
Jeśli czytasz te słowa, to znaczy, że wyrwałeś z piersi swe własne serce, a ja opuściłem ten świat pełen kłamstwa i obłudy.
Wiedz, że splamiłeś sobie ręce krwią niewinnego człowieka.
Daliśmy sobie słowo.
Ja obiecałem, że nie doprowadzę do powstania przeciwko Tobie, a Ty, że nie pozbawisz mnie życia.
Dotrzymałem swoje słowo, ojcze.
Nie popełniłem zdrady, nie zdradziłem Cię.
Przysięgam na swego syna Mehmeda i córkę Nergissah, że nie dopuściłem się zdrady i nigdy nie dopuszczę.
Ty jednak złamałeś swoje słowo.
Zrobiłeś to, czego przysięgałeś się nigdy nie zrobić.
Opuszczam ten okrutny świat, gdzie ojciec podnosi rękę na swego syna i żeby udowodnić Ci, że nie jestem synem, który podnosi rękę na swego ojca dla wysokiej pozycji i władzy, wybieram pokorne przyjęcie śmierci.
Być może me imię nie zostanie zapisane na złotych kartach historii.
Nikt nie będzie mówić o moich zwycięstwach.
Nie będę miał tronu, przed którym kłaniać się będzie cały świat.
Dla potomnych napiszą, że byłem księciem, który zdradził swój naród.
A niech piszą.
A niech skrywają prawdę, którą wie tylko sam Bóg.
Nadejdzie dzień, gdy prawda o człowieku, który pokornie oddał się śmierci wyjdzie na jaw.
Może za kilka lat, może za sto lat znajdzie się ktoś, kto opowie mą prawdziwą historię.
Lud ją usłyszy i dowie się prawdy.
Tego dnia winny stanie się dla wszystkich niewinnym.''
"Kiedy pisze do Ciebie ten list czuje że brak mi tchu a serce krwawi z bólu.
To nie list pożegnalny, to moja ostatnia wola.
Od dzisiaj niczym duch nosić będę po świecie swoje ciało i dusze.
To nie list pożegnalny, to moja ostatnia wola.
Od dzisiaj niczym duch nosić będę po świecie swoje ciało i dusze.
Nie chcę się buntować i grzeszyć z pokorą chylę czoło przed swym losem i czekam dnia w którym spotkam Cię w rajskich ogrodach wieczności.
Życzę nam obojgu cierpliwości i wiary".
Cytaty cz.2
,,Skąd Ty się wzięłaś? Skąd?
Z morza, przyszłam do Ciebie. Ja, Twoja. Te oczy, te usta, to serce. Twoje.'' - Sułtan Suleyman, Hurrem Hatun.
,,A więc głodny niedźwiedź tańczyć chce, Sułtanko Hurrem?
Żartujesz. Jaka ze mnie Sułtanka?
Jesteś moją Sułtanką.
To znaczy, że zostałam królową?
Nie tak prędko. Zjedz to, może wtedy zmądrzejesz'' - Sułtan Suleyman, Hurrem Hatun.
,,Wyjdziesz stąd, jeśli poprosisz o przebaczenie, ruska dziewko.
Nie poproszę.
Nie?
Ja nie proszę i się nie boję,'' - Hurrem Hatun, Sułtanka Mahidevran.
,,Igrasz z ogniem, Hurrem.
Ty wciąż nic nie rozumiesz. To ja jestem ogniem'' - Sułtanka Fatma, Sułtanka Hurrem
Ostatnia rozmowa Sułtana Sulejmana z siostrą Hatice
Sulejman : Powiedziano mi , że to Ty stoisz za porwaniem Hurrem. To prawda?
Hatice : Odkąd sięgam pamięcią zawsze byłeś obecny w moim życiu. Zawsze zajmowałeś w nim szczególne miejsce. Imponowałeś mi . Kochałam cię mocniej niż ojca i matkę.
Sulejman : Gdzie jest Hurrem?
Hatice : Podziwiałam Twoje sumienie , które nie pozwalało Ci skrzywdzić nawet mrówki. Podziwiałam Twoją sprawiedliwość. Była solidna i niezachwiana niczym drzewo lub skała.
Sulejman : Powiedz mi , co jej zrobiłaś ?!
Hatice : Szanowałeś każdą miłość . To dlatego wbrew wszystkim pozwoliłeś mi na ślub z Ibrahimem .
Nie tylko to Ci zawdzięczam , ale pewnego dnia pojawiła się Hurrem i skończyła się idylla . Wszystko zmieniła , Ciebie zmieniła . Zabrała mi mojego sprawiedliwego , kierującego się sumieniem i czczącego miłość brata . Prócz niej niczego już nie widziałeś. Ani matka , ani ja , ani Ibrahim , a nawet Mustafa . Nikt nie był ważniejszy od niej . Nie mógł być . Najpierw w bólu odeszła matka , potem Ibrahim. Jak musiał się czuć tamtej nocy , kiedy podczas snu kaci zarzucili mu pętlę na szyję ?
Czy kiedykolwiek myślałeś o tym , co musiał wtedy czuć ? A ty , bracie ? Co czułeś śpiąc w komnacie obok ?
Sulejman : Czułem to samo co ty . Wczoraj byłaś u mnie , łączyłaś się ze mną w bólu. Chciałaś znów być moją siostrą Uwierzyłem Ci , ale ty ....
Hatice : To była moja zemsta . Nic nie mówiłam , milczałam i nigdy nie zamierzałam powiedzieć. Chciałam żebyś cierpiał , płonął żywym ogniem tak , jak ja.
Sulejman : Dostałaś czego chciałaś . Teraz powiedz , gdzie jest Hurrem ?
Hatice : Nikt oprócz mnie tego nie wie. Dlatego nigdy się nie dowiesz gdzie jest .
Sulejman : Hatice , coś ty zrobiła ?!
Hatice : Bracie , pamiętasz co mi powiedziałeś ? " Z czasem Ci przejdzie , zapomnisz i wydobrzejesz". Minęło tyle czasu , a ja nie zapomniałam i nie poczułam się lepiej . Nie wydobrzałam. Bądź pewien , że i ty nie zdołasz tego zrobić . Hurrem nie będzie miała nawet grobu tak , jak Ibrahim.
Subskrybuj:
Posty (Atom)