piątek, 8 lipca 2016

Ostatni odcinek serialu

Sulejman umiera po wypowiedzeniu imienia swojego najwierniejszego przyjaciela, Ibrahima Paszy. Śmierć osmańskiego bohatera nie jest jednak ostatnią sceną w serialu. Nagle widzimy Sulejmana wychodzącego z namiotu. W bogato zdobionej białej szacie i z koroną na głowie kroczy ku zachodzącemu słońcu. Całość opatrzona jest głosem sułtana, wygłaszającego monolog:
Jam jest Sulejman. Syn sułtana Selima Chana, urodzony z Ayse Hafsy - sułtanki matki. Dziesiąty sułtan dynastii osmańskiej. Władca tego świata. Ten, który pod swoje nogi rzucił Wschód i Zachód. Powstały z ziemi i ponownie do niej idący. Jam Sulejman. Głos mego przyjaciela mnie wzywa. Co się stanie z sercem syna Adama, gdy umrze? Co pozostanie, gdy z ciała ujdzie krew i uleci dusza? Nie masz wystarczającego rozumu, by to pojąć. Tylko twe serce zna prawdę. To wielkie święto, a zarazem spotkanie. To wspaniała modlitwa udzielona niewielu sługom bożym. Nade mną niebo, a w płucach orzeźwiający powiew bryzy. Me korzenie sięgają głęboko. Jam jest Sulejman. Nie tron, ani koronę, ale miłość i przyjaźń zabieram ze sobą. Idę, aby się zbudzić. Ludzie powinni zdać sobie z tego sprawę. Winni wiedzieć i pamiętać. Sułtanat dobiega końca. Odszedł smutek róż. Nadszedł koniec snu. Nie ostał się tron, ni korona. Przyszedłem na świat z pustymi rękoma i z pustymi rękoma go opuszczam. W mej garści pozostanie tylko grudka ziemi. Wszyscy niech wiedzą, że po tym świecie chodził Sulejman. Pokorny sługa Wszechmogącego. Sulejman.






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz